W stolicy, zamiast ul. Komitetu Obrony Robotników, opozycyjnej organizacji w PRL, wróciła ul. 17 stycznia (1945 r.) – na pamiątkę „wyzwolenia” Warszawy. „Wyzwolenia”, którego nie było.
„Wyzwalał” nas rosyjski car, pacyfikując narodowe powstania i zsyłając na Sybir. Setki tysięcy Polaków Rosjanie „wyzwolili” na zawsze - zostali na nieludzkiej ziemi. Potem „wyzwalali” nas bolszewicy, ale pochód czerwonej zarazy zatrzymaliśmy na linii Wisły …
Cały artykuł » czytaj więcej »